poniedziałek, 17 marca 2014

ABC pozytywnego myślenia, cz. 1

Witajcie Kochani!
Wczoraj w końcu mój blog ujrzał światło dzienne i nawet nie zdajecie sobie sprawy jak ogromnie się cieszę, że zdążyliście nabić w ciągu pierwszego dnia ponad pół tysiąca wyświetleń! Cieszę się, że moja początkowa praca została pozytywnie odebrana. 

Czas zatem zacząć prawdziwe prowadzenie tego bloga. Wczoraj mieliście jedynie przedsmak tego co będzie się działo, dzisiaj dopiero tak naprawdę zaczynamy zabawę :) 

Sporo czasu poświęciłam na rozmyślanie od czego powinnam tutaj zacząć i uznałam, że dobrym początkiem będzie rozpoczęcie całego cyklu wpisów, który zatytułowalam "ABC pozytywnego myślenia". 
Jesteście ciekawi na czym to będzie polegać? W takim razie zapraszam do dalszego czytania! :)









ABC pozytywnego myślenia cz.1

A jak ambicja










Na samym początku chyba powinniśmy sobie wyjaśnić czym zasadniczo jest ambicja, co to oznacza i z czym to się je.
Jak mówi nam wikipedia ambicja to postawa człowieka, cecha charakteru polegająca na silnym poczuciu godności osobistej oparta na stawianiu sobie trudnych celów i dążeniu do ich realizacji.
Ktoś za chwilę może mi wypomnieć, że bycie ambitnym to nie zawsze jest dobra cecha charakteru drugiego człowieka. Osobie, która tak by mi napisała bez żadnego problemu przyznałabym rację, bo chyba każdy z nas wie, że coś co "podajemy" w odpowiedniej dawce jest pozytywnie odbierane, a jeśli zaczniemy już przesadzać, to nic na to nie poradzimy, ale najzwyczajniej w świecie staniemy się obiektem krytyki. 
Koniec jednak gadania na temat niezdrowej ambicji, jesteśmy w cyklu "ABC pozywtynego myślenia", dlatego musimy się skupić jedynie na tych pozytywnych stronach tej cechy charakteru.

Ile z Was słyszało kiedykolwiek uwagę "Jesteś taka zdolna/y, ale taka/i leniwa/y". Denerwujące, prawda? :) 
Być ambitnym to znaczy stawiać sobie cel i zdobywać go, niezawsze tą najkrótszą i najprostszą drogą. Satysfakcja z osiągniętego i zrealizowanego planu daje milion powodów do uśmiechu, sprawia, że stajemy się bardziej pewni siebie i zdajemy sobie sprawę z tego, że jesteśmy bardziej wartościowi niż byśmy myśleli. Proste, a jakie przyjemne, nie sądzicie?






"Chcę być ambitna... ale jak się za to zabrać?"
To prostsze niż może Wam się to wydawać. Zdaję sobie sprawę, że wielu z Was ma za sobą takie doświadczenia, gdzie nie udało Wam się dopiąć swego. Mówię tutaj o takich przypadkach jak np. "Od jutra nie jem słodyczy", a nastepnego wieczoru koło łóżka czy komputera leżało puste opakowanie po zjedzonej czekoladzie (tak dziewczyny, ja też to znam), albo "Od tego roku szkolnego biorę się za naukę", a na semestr nie udało Wam się wyciągnąć nawet na pasek. To wszystko jest na porządku dziennym, każdy ma wzloty i upadki, uwierzcie mi. 

Jeśli również macie takie doświadczenia to powinniście zacząć od nauki "bycia ambitnym". 
Ustalcie sobie jakiś cel. Na samym początku najprostszy z możliwych, aby nie zrazić się do tego wszystkiego i go osiągnąć, a jednocześnie mieć z tego ogromną satysfakcję. 
Mamy dziś poniedziałek, więc to dobry moment, by ustalić sobie jakiś plan na najbliższy tydzień. To może być np. jedzenie każdego dnia coś zdrowego (np. owoce), albo co najmniej dwa treningi z Mel B, Ewą Chodakowską lub innymi popularnymi trenerami, którzy swoje pomysły na ćwiczenia publikują w internecie. To może być coś łatwego, przyjemnego jednocześnie dającego Ci ogromne profity.



Pamiętajcie jednak, że człowiek ambitny samymi ambicjami nie żyje. Jeśli chcecie by Wasze plany, które mam nadzieję sobie wyznaczycie na ten tydzień się zrealizowały musicie wyposażyć się w ogromny zapas silnej woli. To bardzo ważne, żeby samemu móc się kontrolować. 
Jeśli osiągniecie swój cel bez niczyjej pomocy Wasza satysfakcja będzie dwa razy większa!
Dla osób, które jednak nie są siebie pewne na tyle, żeby zaufać sobie, że np. w tym tygodniu zrobią sobie dwa dni wolne od słodyczy to możecie poprosić kogoś bliskiego (mamę, przyjaciółkę, znajomych), żeby "bili Was po łapach" jak tylko w tych wyznaczonych dniach zbliżycie się do czegoś pysznego. 
Proste? Proste.



Po co Wam to wszystko piszę?
Po samej sobie wiem jak przyjemnym uczuciem jest świadomość, że zrobiło się coś co planowało się od jakiegoś czasu lub na co miało się ochotę. Stawianie sobie celu w tym wieku ponadto uczy nas samozaparcia, pracowitości i aktywności, co z pewnością pomoże nam w dorosłym życiu.

Widzicie? Same profity :)

Zachęcam Was Kochani do wyznaczenia sobie takiego celu na ten tydzień. 
Będę się starać, aby cykl "ABC pozytywnego myślenia" pojawiał się w każdy poniedziałek (żeby Was trochę rozchmurzyć w te poniedziałki, w końcu mało kto je lubi), dlatego bardzo bym się ucieszyła, gdybym za tydzień dostała komentarz typu "Iza, udało mi się!". Wtedy mój cel zostałby osiągnięty i skakałybym z radości do samego nieba :)

Zapraszam do komentowania postów i pisania maili na adres podany w zakładce "Napisz do mnie".
Trzymajcie się cieplutko (chociaż wiem, że w taką pogodę może być to trudne)!
Buziaki! 




 


10 komentarzy:

  1. Bardzo pozytywny post, trzymam kciuki za Ciebie i Twój blog pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny wpis. Z przyjemnoscia bede wchodzila i czytala twojego bloga. Pierwszy raz widze aby ktos zrobil "Poradnik pozytywnego myslenia".
    Przy okazji prosze o szczery komentarz na moim blogu z opowiadaniem (dopiero 2 rozdzial).
    http://my-dream-world-mischief.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Iza, jesteś niesamowita. Bardzo możliwe że po jakimś czasie zwyczajnie znudzi Ci się prowadzenie bloga, ale walcz z tym lenistwem do końca :)
    Mimo iż to dopiero to twój drugi wpis bardzo mi pomogłaś, ogarniam dupsko i biorę się za siebie.
    Czy będziesz miała jakieś wpisy o problemach? (np. w rodzinie)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie komentarze jeszcze bardziej mnie motywują i będę walczyć do samego końca! :)
      Pomysłów na wpisy póki co mam bardzo dużo, wszystkie sobie spisuję, żeby o żadnym nie zapomnieć i sprawy problematyczne również będę chciała poruszać tylko muszę się jeszcze zastanowić w jaki sposób to zrobię, ale spokojnie możesz się czegoś takiego spodziewać :)
      Trzymaj się cieplutko, buziaki!

      Usuń
  4. Post bardzo pozytywny ;) ciesze sie wrocilas do blogowania ;) chcialam sie zapytac czy tanczysz jeszcze i jakie szkoly tanca polecasz bo to jeden z moich celow zapisac sie na taniec ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam rok przerwy, ale od niedawna znów uczęszczam do tego samego instruktora, aczkolwiek zajęcia odbywają się w innym miejscu. Co do polecenia szkół tańca to niestety nie orientuję się w tym jak dawniej i nie jestem w stanie Ci pomóc, przepraszam.

      Usuń
  5. A gdzie tanczysz?

    OdpowiedzUsuń
  6. Niedawno ktoś stwierdził, że jestem osobą bez ambicji, co jest wielkim kłamstwem. Mam je, tyle że są to plany do których zaczęłam niedawno dążyć. Ten rok jest rokiem zmian w moim życiu, mimo to przez nie straciłam bardzo ważną dla mnie osobę. Podtrzymuje swojebkomenatrze z wczorajszego dnia. Trzymam za Ciebie kciuki. I dziękuje za takie internetowe wsparcie :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pamiętaj, żeby zawsze dążyć do wyznaczonych sobie celów, a jeżeli ktoś się odwrócił od Ciebie tylko dlatego, że robisz coś dla siebie, co sprawia, że stajesz sie lepszym czlowiekiem, to nie załamuj się, pamiętaj, że po prostu ta osoba nie była Ciebie warta.
      Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam! :)

      Usuń